Jutro wyjeżdżam na Zieloną szkołę. Jedziemy w Beskid Żywiecki ( znowu w góry). Będzie to moja ostatnia wycieczka w tej szkole. Już od dwóch dni pakuję się i przygotowuje sobie różne rzeczy. Byłam też na zakupach- kupiłam kosmetyki, trochę słodkości i coś do picia.
Myślę, że chyba każdy z was wie co to jest Arizona. Ja kupiłam na drogę trzy rodzaje - Half iced tea& Half lemoniade, Iced tea with peach flavour oraz Pomegranate green tea. Pierwszy spróbowałam Arizony na wakacjach. Byłam wtedy na Minorce. Uważam, że przesadzają trochę z ceną , ale płacimy właściwie za samo opakowanie, które jest wyjątkowo ładne ;) Jeśli chodzi o słodkości to wybrałam żelki Haribo i rogalika 7days.
Na poprzednim blogu pisałam opinię na temat różnych kosmetyków , więc jeśli ktoś ma ochotę to może zajrzeć ;) W Rossmanie kupiłam antyperspirant , żel do mycia twarzy, pastę do zębów oraz małą odżywkę. Wszystkie te cztery kosmetyki już używałam i mogę je wam śmiało polecić.
Na koniec pokażę wam prezenty od rodziców na Dzień dziecka. Dostałam piżamę ( czarną koszulkę i szorty w panterkę), błyszczyk o smaku gumy balonowej, waniliowe chusteczki oraz wypychacz do koka ( inaczej donut ;P ).
Wszystkim dzieciakom życzę udanego dnia ;)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz