sobota, 18 listopada 2017

po humanie to nic nie ma:(

Ile razy już słyszałam żarty o humanie, ile memów się naoglądałam, ile się nasłuchałam o McDonaldzie to ho ho ho...

W gimnazjum mówiąc jaki profil klasy wybrałam otrzymywałam takie odpowiedzi:

''skończysz w maku''

''przemyśl to jeszcze''

''hahaha ciekawe gdzie będziesz pracować''

''human to nie człowiek''

''uuu słabiutko''

''po humanie nie ma pracy''

i mogłabym tak pisać i pisać i pisać...

Skąd wzięły się te żarty o humanie? I ten cały stereotyp humanisty bez pracy? Czemu zaczyna to być bardziej śmieszne od miasta Zgierza i czemu McDonald, a nie KFC?

W dzisiejszym poście postaram się odpowiedzieć na te i inne pytania, ale też przełamać stereotyp tego nie umiejącego matematyki humanisty.


Czemu wybrałam profil humanistyczny? (przypomnę tylko, że mam cztery rozszerzenia i są to język polski, język angielski, historia oraz geografia). No więc... w przyszłości planuję iść w kierunku aktorstwa, dziennikarstwa bądź językoznawstwa. Jaki więc byłby sens pójścia na biol chem czy mat fiz? 

Z biologią i chemią nigdy nie miałam większych problemów, wręcz przeciwnie bardzo je lubiłam ( wzięłam nawet udział w olimpiadzie z biologii). Ale matematyka i fizyka to zdecydowanie moja achillesowa pięta. 

Uważam, że powyższe dwa argumenty są wystarczająco przekonujące i nie muszę dodawać nic więcej. Może, że jeszcze uwielbiam literaturę - kocham czytać i pisać. Odkąd pamiętam uwielbiałam uczyć się gramatyki, ortografii, nowych słówek z angielskiego itp. itd.  Nie jest to więc kwestia, że nie umiem matmy i dlatego human, tylko naprawdę chcę iść w tym kierunku i to jest to co kocham.

Skupiając się jeszcze na tej matematyce... w mojej klasie naprawdę spora liczba osób ( jak na humanistów HE HE HE) rozumie i lubi matematykę:)   Pojawiają się już piątki, czwórki i są osoby, które radzą sobie wyjątkowo dobrze. Absolutnie nie zgadzam się, więc ze stwierdzeniem, że human nie umie matmy. Ja sama, owszem, przyznałam się do tego, że moja wiedza z tego przedmiotu jest żadna, ale to dlatego, że nie jestem ani trochę umysłem ścisłym. Logika <<<<<<<< kreatywność. 
Nie mniej jednak staram się jak mogę, ponieważ mam perspektywę matury i wiem, że niestety nie przeskoczę matematyki. 

Według mnie humaniści to osoby wyjątkowe, o pięknej duszy. Jak wspominałam w poście o liceum - wiele osób w mojej klasie ma bardzo oryginalne hobby, potrafią grać na różnych instrumentach, śpiewać, a przede wszystkim mają ogromną wiedzę. Ani razu nie poczułam, że jestem w klasie z osobami, które są tutaj ot tak, przez przypadek, albo dlatego, że nie potrafią matmy.

A co z tą pracą? Czy naprawdę tak ciężko znaleźć dobrą  po humanie?
Po pierwsze - profil Twojej klasy nie decyduje w 100% o Twojej przyszłości. Może się zdarzyć, że Twoja przyszła praca nie będzie ani trochę związana, z tym ,czym do tej pory miałeś styczność. Zdając maturę z rozszerzonej geografii, polskiego czy historii możesz iść na prawo, aktorstwo, dziennikarstwo, językoznawstwo, wszystkie filologie, stosunki międzynarodowe... ludzie, czy to naprawdę tak mało? Czy naprawdę po tych kierunkach NIC nie znajdziemy? 

Po drugie - nigdy nie wiesz co przyniesie Ci los. Może się okazać, że założysz własną firmę, będziesz prezesem banku, właścicielką/właścicielem świetnie prosperującej kawiarni albo stylistą gwiazd. Matura z danego przedmiotu nie skreśla Ci możliwości pójścia w kompletnie odmiennych kierunkach. 


Jak bardzo denerwuje mnie wyśmiewanie i poniżanie osób, które chodzą do humana. Jest tyle zdolnych ludzi w takich klasach. Piszemy rozprawki, eseje, recenzje, scenariusze... czytamy najbardziej znane, klasyczne dzieła, chodzimy do teatrów, kin. Tworzymy prezentacje, własne filmy, sztuki. 

Każdy z naszych przedmiotów jest równie trudny i wymagający systematyczności. Czy każdy z Was wie jak poprawnie wymówić każde słowo w języku polskim? Czy znacie wszystkie imiesłowy? Czy wiecie jak napisać gżegżółka? 

Czemu nie śmieszy nas mat fiz? Czy naprawdę matematyka to przepustka do nie wiadomo jakiej kariery? Mam szczere wątpliwości czy każdy po mat fizie będzie świetnie zarabiającym informatykiem, a każdy po biol chemie lekarzem...

Każdy profil to ogromne wyzwanie i ogrom nauki. Każdy przedmiot zasługuje na uwagę i szacunek.  Nie chodzi o to, żebyśmy byli sztywni i nie śmiali się z niczego, bo w obecnych czasach dystans do własnej osoby i odrobina śmiechu jest wręcz konieczna.

Sama często śmieje się z tego mojego ''humana'' i praktyk w Maku. A czemu w Maku? Wydaje mi się, że dlatego iż jest najbardziej popularnym fast foodem i do pracy przyjmą tam każdego. Ale serio, ludzie, serio... czy to naprawdę, aż tak cieszy Wasze buzie? Bitch, please.


Stereotyp wziął się prawdopodobnie dlatego, że odkąd pamiętam słyszałam, że matematyka to królowa nauk. Dlatego każdy, niezależnie od profilu, kto ma rozszerzoną matematykę uważa, że złapał Pana Boga za nogi i w przyszłości będzie zarabiał 20 tysięcy miesięcznie. Przepraszam może i nawet 2 razy więcej. Bitch, please again.


Niezależnie czy jesteś na biol chemie, mat fizie, humanie czy w dowolnym technikum - bądź z tego dumny. To był Twój wybór, Twoja decyzja i masz teraz możliwość kształcenia się w tym, Twoim, indywidualnym kierunku.




( a teraz porcja nieśmiesznych memów)








źródło Memy.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz