niedziela, 25 lutego 2018

Jak rozdawać ulotki?

Może ktoś z Was miał już okazję wykonywać tę dorywczą pracę. Jest to chyba najłatwiejsza i najlepiej dostępna forma szybkiego zarobienia pieniędzy. Ja miałam już okazję kilkakrotnie to robić, stąd pomysł na ten post. Chciałam poruszyć pewną kwestię, ale też dać rady tym, którzy mają zamiar to robić albo robią teraz, lecz bezskutecznie.

Zacznę może od problemu jaki dostrzegłam podczas rozdawania ulotek. Podchodząc do ludzi zdarzało mi się wielokrotnie, że ktoś mnie omijał bez słowa, mierzył zimnym wzrokiem albo mówił ''nie dziękuję'' nawet nie spoglądając na ulotkę. Niektórzy faktycznie nie mieli jak jej ode mnie wziąć bo np. rozmawiali przez telefon, byli obładowani zakupami, bądź śpieszyli się na tramwaj. Jednak zachowanie niektórych bardzo, ale to bardzo mnie zdziwiło, a wręcz zaniepokoiło. I nie chodzi tu o to, że nie chcą wziąć ulotki, ale na to jak reagują na kontakt z drugą osobą. Ja odkąd zaczęłam tę dorywczą pracę ZAWSZE biorę ulotki od ludzi na ulicy. Nieważne czy jest to rzecz, która mnie kompletnie nie interesuje i zaraz to wyrzucę do śmietnika. Dla tej osoby, która stoi w jednym miejscu kilka godzin ważne jest, żeby to po prostu rozdać. Nikt nie sprawdzi czy osoby, które wzięły ulotkę przeczytały ją od deski do deski i powiesiły w złotej ramce nad łóżkiem:)

Naprawdę wiem jak to jest (szczególnie teraz jak jest zimno) jak chodzi się ulicami, albo co gorsza stoi np. na jakimś skrzyżowaniu i trzęsie się z zimna. Nawet jak pogoda dopisuje to naprawdę trzeba się czasami nieźle nachodzić i naprosić ludzi, żeby wzięli od ciebie kawałek papieru. Dlatego apeluję o to, żebyście brali od ludzi ulotki. Oni chcą zarobić, po prostu to rozdać i wrócić do domu. Ostatnio widziałam nawet, że ulotki nie rozdają tylko licealiści, studenci albo dzieciaki, ale starsze osoby. To przykre, że niektórzy zamiast po prostu wziąć to i schować do kieszeni, robią zniesmaczone miny, rzucają jakieś dziwne komentarze albo przyspieszają kroku udając, że nie widzą danej osoby. Czy naprawdę wzięcie ulotki wymaga tak ogromnego wysiłku? Wystarczy wziąć, włożyć do kieszeni i zapomnieć. Wiadomo, byłoby super chociaż zerknąć, bo czasami może to być zaproszenie na jakieś fajne wydarzenie albo promocja w Twoim ulubionym sklepie.

Co do samych rozdających ulotki przygotowałam kilka porad, które mam nadzieję, że pomogą i sprawią, że rozdawanie ulotek będzie czymś przyjemnym:)


1. Nie stój jak manekin

Często zdarzało mi się, że dostawałam ulotkę od kogoś bez żadnego słowa. Dodatkowo osoby takie często na twarzy mają wymalowane dosłownie NIC albo zmęczenie i niechęć (a to raczej nie zachęci innych). Stanie w miejscu i wyciąganie ręki to nie najlepsza opcja, ale rozumiem, że po kilku godzinach może i jedyna. Ja jednak przyjęłam taktykę uśmiechniętej, cholernie zadowolonej z tego co robię osoby. Do każdego podchodzę z bananem na twarzy, mówiąc ''Dzień dobry zapraszam''. Dzięki temu nawiązuje kontakt z potencjalnym klientem, który często na moje przywitanie zatrzymuje się i zaczyna rozmowę.

2. Dialog

Gdy już ktoś złapie nasz haczyk i zapyta się co jest na ulotce trzeba atakować. Przedstawcie pokrótce ofertę, wspomnijcie jak najszybciej o wszelkich korzyściach, promocjach, zniżkach itd. oraz opowiadajcie jak najwięcej o danej restauracji, sklepie, siłowni czy co tam reklamujecie, żeby wyjść wiarygodnie i przekonać przechodnia do odwiedzin.

3. Bądź sprytny

Jeśli ludzie widzą Cię już z kilometra jak z wyciągniętą ręką i błaganiem wypisanym na twarzy zbliżasz się w ich kierunku to... najprawdopodobniej uciekną. Udawaj, że zrobiłeś sobie mały spacer, a ulotkę wyciągnij w ostatniej chwili. Przechodzień nie będzie miał czasu na zastanowienie, więc po prostu ją weźmie, bo taki nasz ludzki odruch. Sprawdziłam i naprawdę działa:)

4. Zwróć uwagę na miejsca

Najwięcej ludzi kłębi się na przystankach, przy centrach handlowych i supermarketach. Dobrym miejscem na rozdawanie są też skrzyżowania. Nie biegaj po pustkowiach licząc na wielki tłum chętnych na ulotki ludzi. Dobrze też jest spróbować wsiąść do tramwaju lub autobusu szczególnie w godzinach szczytu.

5. Wchodź do sklepów

Nawet jeśli to konkurencja, inna restauracja, fryzjer czy przedszkole. Każdemu zaproponuj wizytę w reklamowanym przez siebie miejscu. Niektórzy pozwalają nawet zostawić u siebie kilkanaście sztuk. A wiadomo, że w piekarni, solarium czy szkole jest przemiał ludzi i na pewno ktoś się skusi:)


To tyle na dzisiaj. Piszcie w komentarzach co sądzicie!


follow me:

insta  patorka_

snap xxpatoraxx


2 komentarze: